
ostatnio sporo w naszym rodzinnym życiu występów;
najpierw mój mąż jako wilk w "czerwonym kapturku", ja narrator - w przedstawieniu w przedszkolu :)
a następnie młodszy jako elf w inscenizacji z okazji "dnia mamy i taty"

o rodzince, życiu, pasjach i tym co ważne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz