Moje kochane dzieciaczki postanowiły na dzien przed świętem "swoich pań" z przedszkola samodzielnie wykonać karteczki - laurki; Pracowały zawzięcie przez dwie godziny! Efekt - odzwierciedlał dokładnie charakterki moich dzieci; Kartki Filipka - poukładane jak on sam, a kartki Natanka :) mieściły wszystko co wpadło mu w ręce - kawatuszki, serduszka itp; Ale jedne i drugie były wykonane samodzielnie i były extra. Byłam pełna podziwu dla moich pociech. Jedynie żałuję, że nie wziełam do ręki aparatu i nie pstryknełam zdjęć tych karteczek :( Mam nadzieję, że następnym razem będę o tym pamiętała.
A w szkole... były kwiatki, akademia i... dzisiaj imprezka (sympatyczne spotkanie przy rybce).
Tak sobie myślę, że każda okazja do okazania komuś sympatii, wdzięczności jest dobra.
Dodam, że od moich facetów dostałam też kwiatuszki i słodkości :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz